Michalinki #41: nagrody filmowe i książka z sera
Nadeszła zimna i powoli deszczowa jesień. Dlatego przy wybranym ciepłym napoju warto poprawić sobie humor Michalinkami! Dzisiaj przeczytacie o nowym dziele Guillermo Del Toro i nominacji, jaką otrzymał film o Kapuścińskim. Dla fanów literatury mam link do nietypowego wywiadu Michała Gołkowskiego. Poza tym coś o mózgu - wymyślono czcionkę ułatwiającą zapamiętywanie oraz zbadano, jak nasz mózg wpływa słuchanie jazzu. Na koniec - humorystycznie: kiedy przedmiot staje się książką? Udanych kliknięć!
Photo by Joanna Kosińska, unsplash.com
Mówi Wam coś nazwisko Guillermo del Toro? Tak, to ten reżyser od oskarowego "Kształtu wody". Będzie kręcił dla Netflixa i to nie byle co, a swoją adaptację "Pinokia". Więcej informacji TUTAJ.
Stworzono czcionkę, która ułatwia zapamiętywanie. Stworzony przez zespół z Melbourne font został stworzony tylko po to, by stymulować mózg do zapamiętywania. Dziwna czcionka dostała nazwę Sans Forgetica. Jak wygląda ta czcionka dowiecie się klikając TUTAJ.
Michał Gołkowski przeprowadził wywiad... sam ze sobą. Efekty takiego literacko-dziennikarskiego wybryku autora cyklu o Stalkerze znajdziecie TUTAJ.
Wracając do klimatów filmowych - "Jeszcze dzień życia", czyli animowany film o Ryszardzie Kapuścińskim został nominowany przez Europejską Akademię Filmową w kategorii Najlepszy Europejski Film Animowany. Jeśli chcecie zobaczyć zwiastun i dowiedzieć się czegoś więcej kliknijcie TUTAJ.
Muzyka na pewno łagodzi obyczaje, ale co więcej robi? Czy poszczególne gatunki muzyki różnie wpływają na nasz mózg? Naukowcy zbadali jazz, a o ich wnioskach przeczytacie TUTAJ.
Czy 20 plasterków sera oprawionych w twardą okładkę jest już książką? To pytanie z pogranicza zagadnień ontologicznych podzieliło księgarzy i czytelników na całym świecie. A co Wy o nim myślicie? O nietypowej książce (?) przeczytacie TUTAJ.
|
Komentarze
Prześlij komentarz