Jak można spędzać studenckie wakacje, czyli dlaczego mnie tutaj właściwie nie ma?

Jak sam tytuł wskazuje, dzisiejszy post ma charakter organizacyjno - tłumaczeniowy. Widzę, że cały czas wpadacie na bloga, czytacie starsze teksty i... mam nadzieję, że tęsknicie za nowymi. Planuję, że takie powstaną i będę mogła je częściej publikować, na razie jednak opowiem Wam, jak spędziłam wakacje. 

Nie będzie super fotek, bo w miejscu, w którym byłam zdjęć się raczej nie robi. 
Nie będzie wielkich wspomnień, bo miejsce w którym byłam ukaże się tylko w jednym dokumencie. 
Nie będzie też wielkim odkryciem, ani sensacją, gdy dowiecie się, że w te wakacje po prostu pracowałam. I pisałam pracę magisterską. I się uczyłam. 

Photo by Paul Hanaoka, unsplash.com

Zdjęcie kota nie pasuje do tego wpisu, ale koty pasują do wszystkiego. Przyjmijmy też, że ich zdjęcia pasują do tego wpisu.

Jak sami widzicie ostatnie miesiące były mało blogowe. Starałam się, by chociaż te Michalinki ukazywały się regularnie, bo to tak naprawdę jedyny cykl, którego publikację sama sobie narzuciłam i wiem, że ma powracających czytelników. 

W te wakacje pracowałam, więc po spędzeniu 8 godzin dziennie za biurkiem i przed monitorem, nie miałam za bardzo ochoty ponownie siadać do komputera. Niestety, Misja: Klasyka Literatury również nie wyszła najlepiej i ponownie był to ten sam problem - zmęczona nie miałam nawet ochoty otworzyć książki. Obecnie, po dwóch książkach o tematyce rasowej, tak bardzo nie chciałam już sięgać do klasyki, że zaczęłam "Terror" Dana Simmonsa. Obiecuje, że napiszę Wam, co myślę o tej książce, ale muszę ją skończyć, a to dość opasłe tomiszcze. 

Photo by Kari Shea, unsplash.com

Czy będę chciała coś zmienić po wakacjach (czyli w moim rozumieniu - od października)? 
Przede wszystkim, chciałabym kontynuować cykl Misja: Klasyka Literatury. Chociaż w wakacje nie ukazało się z tej serii dużo tekstów, to jednak chciałabym przenieść cykl na okres całoroczny. W książkach zaliczanych do najwybitniejszych dzieł wszech czasów mam jeszcze sporo do odkrycia i myślę, że Wy razem ze mną. ;) Cieszyłabym się też, gdybyście mi polecali książki, które w Waszym odczuciu powinny w takich wyzwaniach wziąć udział i może razem przeczytamy wtedy jakąś książkę? 

Chciałabym też więcej napisać Wam o studiach - ale bez Waszych podpowiedzi o czym chcielibyście przeczytać - będzie to cholernie trudne. Mimo to, jeśli macie jakieś pytania, wątpliwości, to chętnie podzielę się moją opinią w danym zakresie. 

Mam nadzieję, że październik przyniesie więcej spokoju i więcej okazji do pisania dobrych tekstów. Trzymajcie się! 

Komentarze

Popularne posty

Wyświetlenia